Musical Czarownice z Eastwick to kolejna brawurowa produkcja Teatru Syrena, którą dane mi było zobaczyć.
Reżyserem polskiej inscenizacji jest (tak jak w przypadku Rodziny Addamsów) Jacek Mikołajczyk. Czarownice z Eastwick po raz pierwszy zobaczyłam w czerwcu ubiegłego roku, a niedawno po raz kolejny. Niestety, przedstawienie to widziałam w podobnej obsadzie… miałam nadzieję na to, że za drugim razem zobaczę innych artystów, lecz było niemalże tak samo jak w czerwcu, ale… było bardzo dobrze!
O czym opowiadają Czarownice z Eastwick?
Historia, którą opowiada spektakl, rozgrywa się w małym miasteczku – Eastwick, gdzie wszystkie rodziny są pseudonormalne, a w rzeczywistości brak w nich zrozumienia i miłości. Wszyscy mieszkańcy są oburzeni trzema kobietami (Alexandrą, Jane i Sukie), które nie pasują do schematu perfekcyjnego miasta – są atrakcyjnymi singielkami, czekającymi nieustannie na mężczyznę swojego życia (chociaż każda na swój sposób 🙂 ). W pewien wspólny, zakrapiany winem wieczór, marząc o idealnym mężu, przypadkiem wypowiadają zaklęcie, za sprawą którego w mieście zjawia się tajemniczy Darryl Van Horne. Jego przeprowadzka do Eastwick budzi wiele kontrowersji i rozpoczyna serię bardzo dziwnych, burzliwych zdarzeń… W tle rozgrywa się historia miłosna między Michaelem (synem jednej z czarownic) i Jennifer (córką jednej z przykładnych pań domu).

Zdjęcie ze strony Teatru Syrena.
Czarownice z Eastwick to barwny spektakl z żywą muzyką i dynamiczną choreografią autorstwa Jarosława Stańka (efekty jego pracy mogłam podziwiać w Teatrze Muzycznym w Gdyni w musicalu Grease)
Mnie najbardziej podobały się dwie piosenki: Brudne Pranie (Dirty Laundry), która opowiada o tym, że tak samo jak brudne ubrania, każdy problem można wyprać. Oprócz tego utwór ten jest energiczny i bardzo łatwo wpada w ucho, a choreografia przyciąga oko – pomysł z tancerzami w pralkach bardzo ciekawy. Druga z nich to Taniec z Demonem (Dance with the Devil), która została wykonana dwa razy (w trakcie i na koniec) i idealnie spuentowała cały spektakl.
Ciekawe, kiedy zobaczę Czarownice w innej obsadzie…
Jak już wspomniałam, spektakl widziałam do tej pory dwa razy – w podobnej obsadzie. W rolach głównych wystąpili Przemysław Glapiński (jako Darryl), Ewa Lorska (jako Alexandra), Anita Steciuk (jako Jane) i Paulina Grochowska (jako Sukie). W rolach młodych zakochanych wystąpili Agnieszka Tylutki oraz Karol Drozd.
Jeśli następnym razem będę jechać na Czarownice, to mam nadzieję, że uda mi się zobaczyć Barbarę Melzer – znaną mi z Mamma Mii! w Romie i Rodziny Addamsów w Poznaniu. Jest to jedna z moich ulubionych aktorek musicalowych. Tak czy inaczej – spektakl naprawdę mi się podobał i uważam, że każdy teatromaniak powinien go zobaczyć! Były to świetnie spędzone 3 godziny w rytm wielkich przebojów! Kolejne produkcje Teatru Syrena sprawiają, że teatr ten na zawsze zagości na musicalowej mapie nie tylko Warszawy, ale – w moim wypadku – całej Polski. W niecierpliwym oczekiwaniu na najnowszą premierę Next to Normal zapraszam do lektury mojego bloga, bedzie się działo!

Zdjęcie zrobione na ściance podczas czerwcowej wizyty w Teatrze Syrena.
Pingback: 10 x Next to Normal | Marta W Teatrze
Pingback: Kobiety na skraju załamania nerwowego, czyli… historia pewnego mężczyzny?! – Buba w Teatrze
Chyba nikt tak pięknie nie pisze recenzji ze spektaklów jak Ty Martunia brawo😚😚😚
PolubieniePolubienie
Dziękuję 🙂
PolubieniePolubienie
Spektakl też widziałam zgadzam się się z Twoją opinią. W moim odczuciu pisząc o nim pięknie zachęciłaś do obejrzenia tego przedstawienia innych widzów!
PolubieniePolubienie
Dziękuję! 😀
PolubieniePolubienie